„Kranówka” – pić, nie pić?
Polacy z wyjątkowym sceptycyzmem podchodzą do spożywania wody bezpośrednio z kranu. Podczas gdy Holendrzy czy mieszkańcy Skandynawii serwują ją nawet w restauracjach, rodacy piją wodę z sieci wodociągowych dopiero po przegotowaniu.
Uprzedzenie to w dużej mierze wynika z sytuacji sprzed lat, kiedy to procesy uzdatniania wody wodociągowej nie były jeszcze na tyle zaawansowane, by niwelować jej nieprzyjemny zapach, smak oraz szkodliwe czynniki w jej składzie. Z biegiem czasu jakość wody doprowadzanej do mieszkań i domów uległa znacznej poprawie, wzrosło więc także zaufanie użytkowników. Z jednej strony słusznie – woda z kranu jest przecież tańsza oraz, co istotne, sprzyjająca środowisku, gdyż ogranicza użytkowanie plastikowych butelek. Z drugiej jednak, w wyniku jakiejkolwiek awarii, często dochodzi do wszelkiego rodzaju jej zanieczyszczeń, co wpływa oczywiście na zdrowie osób, które ją spożywają.
Oprócz szkodliwych substancji w postaci pestycydów czy też metali ciężkich, do najczęstszych i najgroźniejszych zagrożeń występujących w wodzie kranowej należą bakterie z grupy coli – ich obecność świadczy o świeżym zanieczyszczeniu wody, na przykład fekaliami. Teoretycznie bakterie te występują stale w przewodzie pokarmowym człowieka i zwierząt, nie powinny zatem wpływać niekorzystnie na zdrowie. W praktyce jednak, bakterie te spożyte wraz z zanieczyszczoną wodą mogą przedostać się do innych narządów, stając się przyczyną zatruć pokarmowych oraz wielu chorób, w tym między innymi zapalenia układu moczowego, zapalenia dróg oddechowych czy posocznicy. Do równie groźnych czynników zaliczyć można również wirusa polio, który wywołuje porażenie dziecięce oraz enterowirusy będące przyczyną schorzeń jelit.
Zanieczyszczenia typu mikrobiologicznego, bo tak określa się zakażenie wód bakteriami czy też wirusami, mogą być naprawdę bardzo poważne, zwłaszcza w przypadku dzieci oraz osób starszych i chorych. Nic zatem dziwnego, że tego typu zanieczyszczenia, gdy tylko zostaną zauważone, zyskują pierwszeństwo w ich zwalczaniu przed chemicznymi. Zanim jednak informacja o zanieczyszczeniu trafi do wszystkich zainteresowanych, zazwyczaj dochodzi już do pewnej liczby zachorowań. Ponadto, eliminowanie problemu nie jest procesem natychmiastowym, w związku z czym wiele osób zostaje na pewien czas pozbawionych wody zdatnej do picia i użytkowania. Oczywiste jest, że w stopniu znaczącym utrudnia to codzienne funkcjonowanie.
Okazuje się, że problemy tego typu bardzo często dotykają Polaków, dlatego w trosce o zdrowie i własny komfort warto rozważyć zakup i instalacje filtrów do wody, które usuną wszelkie szkodliwe dla zdrowia czynniki. Dzięki temu mieszkańcy uzyskają czystą, zdrową wodę, pozbawioną nieprzyjemnego zapachu oraz smaku, a przede wszystkim groźnych bakterii czy wirusów. Dodatkowymi korzyściami takiego rozwiązania jest to, że pozwoli także zaoszczędzić domowe fundusze oraz przyczyni się do ochrony środowiska.