Jak ułatwić sobie mycie okien?
Przyjęło się, że wiosna sprzyja robieniu gruntownych porządków – nie bez przyczyny nazywanych “wiosennymi”. Wtedy to w ruch idą mopy, ścierki i nabłyszczacze do okien, które zdaniem wielu powinny lśnić właśnie w tym okresie. Przyjemnie jest, gdy promienie słońca przebijają się przez szyby, wpuszczając jasne światło do domu, jednak sama czynność mycia okien nie jest lubiana. Można ją więc nieco uprzyjemnić, a to za sprawą kilku prostych rozwiązań pozwalających na zawsze zapomnieć o smugach.
Miękka woda
Mało kto zdaje sobie sprawę, że duży wpływ na powstawanie smug ma twardość wody. Jeśli jej poziom jest wysoki, to idealne wypolerowanie szyby może okazać się niemożliwe. Ponadto osoby mające twardą wodę szybko zauważą, że brud będzie rozmazywał się na oknach, w związku z czym samo ich doczyszczenie będzie trwało znacznie dłużej niż przy użyciu miękkiej wody.
Niewiele jednak można poradzić na to, że miasto dostarcza ciecz o określonej jakości… chyba, że ktoś zdecyduje się na montaż stacji uzdatniającej wodę. To innowacyjne urządzenie sprawi, że jakość popularnej “kranówki” będzie nieporównywalnie lepsza od wyjściowej. Spojrzenie na tę inwestycję z długofalowej perspektywy pozwoli dostrzec ogrom korzyści, z jakimi wiąże się zamontowanie w domu stacji uzdatniającej wodę. Można będzie pić ją prosto z kranu bez obaw o własne zdrowie, a instalacje urządzeń takich jak pralka czy zmywarka nie będą ulegać niszczeniu, jak w przypadku wysokiego poziomu twardości cieczy. Skróci się wreszcie czas mycia okien i nie tylko, a to dzięki dokładniejszemu usuwaniu zabrudzeń.
Dobra ścierka
Jeśli już ma się dostęp do miękkiej wody, to warto zainwestować w ścierkę wykonaną z tworzywa doskonale radzącego sobie z wypolerowaniem szyb, na których nie pozostanie ani jedna smuga. Do takich należą na przykład wszystkie te szmatki, które wykonano z mikrofibry. Ten wyjątkowy materiał doskonale sprawdzi się podczas mycia okien, do którego poza letnią wodą nie będzie potrzebne nic więcej. Jest to więc nie tylko oszczędność czasu, ale również pieniędzy, za które normalnie kupiłoby się specjalny płyn polerujący. Dobrze wyciśnięta ścierka z mikrofibry usunie wszystkie zanieczyszczenia, a jednocześnie pozostawi szybę przejrzystą, bez drażniących zacieków.
Właściwa pora mycia
Jeśli ktoś zabiera się za mycie okien właśnie wtedy, gdy słońce świeci prosto w nie, to choćby miał niezwykle miękką wodę i najwyższej jakości ścierkę, nie pozbędzie się smug. Za pracę najlepiej zabrać się wtedy, gdy słońce nie sięga swoimi promieniami szyb, bo tylko wtedy można liczyć, że nie pozostaną na nich zacieki. Ponadto dla własnego spokoju lepiej sprawdzić prognozę pogody – nie ma bowiem nic gorszego od deszczu, który zaczyna padać chwilę po napracowaniu się przy polerowaniu szyb, ram i parapetów. Nie warto wystawiać swoich nerwów na próbę, dlatego uważne śledzenie prognoz będzie jak najbardziej na miejscu.
W domu jest wiele czynności, które prędzej czy później muszą zostać wykonane, jednak podejmowanie się ich nie jest szczególnie lubiane. Dla wielu jednym z takich zadań jest konieczność mycia okien, w które trzeba włożyć sporo wysiłku, by efekt był w pełni zadowalający. Nowe technologie powstały jednak po to, żeby ułatwiać ludziom życie i tak z pewnością się stanie we wszystkich tych domach, w których zostanie zamontowana stacja uzdatniania wody. Wszechstronne korzyści płynące z posiadania miękkiej i zdatnej do picia “kranówki” pozwalają zyskać na czasie, zdrowiu i pieniądzach.